Czas na Lwów. A skoro czas na nowe miejsce, to czas na konfrontację przedwyjazdowych oczekiwań z wyjazdową rzeczywistością. Mogą się pojawić stereotypy, bo przecież nimi tłumaczymy sobie świat. Za ewentualne stereotypy z góry przepraszam.
Oczekiwanie: Lwów będzie piękny, ale zaniedbany
Rzeczywistość: jaka ja byłam niesprawiedliwa. Wyobrażałam sobie, że Lwów będzie trochę jak Wrocław – resztki pięknych kamienic i sporo wielkiej płyty. A te kamienice będą walące się jak na wrocławskim Nadodrzu. Nie, nie i jeszcze raz nie. Po pierwsze: kamienic we Lwowie jest mnóstwo. Można chodzić kilometrami i one są wszędzie. Po drugie: wcale nie są takie zaniedbane. Może to kwestia żółto-beżowego koloru, który robi lepsze wrażenie niż szarość, a może czegoś zupełnie innego. Wniosek jest jeden: myślałam, że będzie gorzej, a jest pięknie.
Oczekiwanie: Będzie tanio
Rzeczywistość: no drogo nie jest. Jest trochę taniej niż w Polsce. Oczywiście można wszystko zorganizować sobie dużo taniej, ale po co, skoro ceny są na tyle przyjazne, że można trochę poszaleć 🙂 żeby jednak nie było aż tak różowo, to wiele cen jest podobnych do tych polskich. Ale i tak nie wychodzi się z knajp z płaczącym portfelem 🙂
Oczekiwanie: Będzie dużo naganiaczy
Rzeczywistość: przed naganiaczami/naciągaczami ostrzegali nas wszyscy, którzy byli we Lwowie. I co? I nie spotkaliśmy chyba ani jednego. Nikt nie próbował wyciągnąć od nas pieniędzy na “pani z Wrocławia? Ja też ze Lwowa”, nikt nie wpychał nam swoich taksówek (a w sumie przydałoby się) ani wycieczek.
Oczekiwanie: Będzie trochę dobrego jedzenia
Rzeczywistość: trochę, bo ja nie lubię tradycyjnej polskiej kuchni (oprócz pierogów <3), a umówmy się, kuchnia ukraińska od polskiej daleko nie stoi. Nie wiem, czy odezwały się moje kresowe geny, czy o co chodzi, ale we Lwowie smakowało mi wszystko. Nawet pomidory ze śmietaną i koperkiem, a ja nie lubię ani koperku ani pomidorów ze śmietaną. W życiu nie jadłam lepszych pomidorów, koperku ani śmietany (tym bardziej razem) i za tymi pomidorami tęsknię do dziś. Mimo kilogramów zjedzonej śmietany (witaj nietolerancjo laktozy), wagonów pierogów, nieludzkiej porcji placków ziemniaczanych (ze śmietaną) i góry babeczek z kremem i malinami, moja wątroba nie była nieszczęśliwa. Była u siebie. Kresowe geny wiedzą jak poradzić sobie z kresową śmietaną.
Oczekiwanie: Będzie fajnie
Rzeczywistość: i to jest chyba najważniejsze i największe oczekiwanie, jakie miałam przed wyjazdem. Wszyscy, którzy byli we Lwowie (ci sami wszyscy, którzy ostrzegali przed naciągaczami), mówili, że Lwów jest super. I mieli rację. Lwów jest super. Jest swojski, podejrzanie znajomy i jest takim Wiedniem Galicji, a wiadomo, dla mnie Wiedeń to najlepsze miasto na świecie. Musiało być fajnie.
Spodobały się oczekiwania i rzeczywistość? To fajnie, bo możesz przeczytać jeszcze te, dotyczące Tajlandii, Wietnamu i jeziora Garda.
31 komentarzy
Ewa | Daleko niedaleko
Fajne zestawienie potwierdzające to, co wiem od jakiegoś czasu – muszę się wreszcie wybrać do Lwowa!
Karolina | Worldwide Panda
Zdecydowanie! Jestem pewna, że nie będziesz zawiedziona 🙂
Ewelina
Hej! Kochana dziękuję Ci za ten wpis i porównanie do Wrocławia, dzięki temu wiem, że do Lwowa się koniecznie muszę wybrać. Piękne ujęcia i relacja- na pewno wrócę jak już będę się pakować!
Karolina | Worldwide Panda
Hej! Zawsze mogę liczyć na Twoje dobre słowo 🙂 Kolejny wpis o Lwowie już się tworzy, mam nadzieję, że też się przyda jak już będziesz się pakować 🙂
Klaudia
Bardzo ciekawe miejsce. Zdecydowanie warte zobaczenia 🙂
Pokularna
Kusi mnie podróż do Lwowa. Nigdy tam nie byłam i jestem ciekawa, czy by mi się spodobało 😉
Szczególnie jestem ciekawa kuchni i tych wszystkich kamienic.
No i najważniejsze, że było dobrze i wspomnienia pozostały <3
Karolina | Worldwide Panda
Na szczęście Lwów jest stosunkowo blisko i jest przystępny cenowo 🙂 jeśli lubisz klimat starówek polskich miast, to powinno Ci się spodobać 🙂
Autopogoń
ja jadąc tam po raz pierwszy, szczególnych oczekiwań nie miałam. za to po raz drugi… wiedziałam, czego się spodziewać 😉 uwielbiam Lwów i może nawet bym tam zamieszkała, gdyby nie stanie po 10 godzin na granicy :p
Karolina | Worldwide Panda
na szczęście z Wrocławia są tanie loty, więc mnie ta „przyjemność” na granicy ominęła 😀 nie dziwię się, że uwielbiasz Lwów, też dołączyłam do grona fanów 🙂
Piotr Szostak
Właśnie mnie przekonałaś do odwiedzania Lwowa.
Karolina | Worldwide Panda
Bardzo mnie to cieszy 🙂
Ilona
Bardzo fajny wpis 🙂 We Lwowie nie byłam, ale zdecydowanie mnie zachęciłaś. Co do porównania oczekiwania vs rzeczywistość przy każdej podróży dochodzę do wniosku, że wszystkiego trzeba spróbować samemu, bo wiele legend „wyssanych jest z palca”.. Pozdrawiam
Kasia Motyka Kocikowa Dolina
Dzięki za ten wpis. Wybieram się do Lwowa wczesną jesienią i Twój post zmienił moje myślenie… Pozdrawiam Karolina, postaram się wracać bo dodaję do obserwowanych to miejsce 🙂
Karolina | Worldwide Panda
Bardzo dziękuję Kasiu 🙂 z ciekawości: jak byłaś nastawiona do Lwowa?
Guess What/ Klaudia
We Lwowie jeszcze nie była, a powinnam się wybrać. Kto wie, może niebawem, dzięki za wskazówki.
Mama-psycholog
O tak, Lwów zachwyca właśnie taką swojskością i piękną architekturą. Nam faktycznie zdarzyło się spotkać paru naciągaczy, ale nadal nie zepsuło to nam wrażeń z całego wyjazdu. Dużą zaletą Lwowa od strony turystycznej jest to, że bardzo wiele zabytków jest blisko siebie i nie trzeba przejmować się dodatkowym transportem, można za to spokojnie spacerować i podziwiać :). Pozdrawiam!
Karolina | Worldwide Panda
O tak, to jest zdecydowanie ogromna zaleta Lwowa! Uwielbiam zwiedzać miasta pieszo i bardzo mnie cieszyło, że nie muszę nigdzie jeździć 🙂 dzięki spacerom odkryłam wiele pięknych budynków 🙂
Aleksandra | Thief of the world
We Lwowie byłam tak naprawdę tylko na jeden dzień i bardzo żałuję, że do tej pory nie odwiedziłam go ponownie, na dłużej. Sama mam wspomnienia, że niektóre produkty były dużo tańsze, a niektóre dużo droższe. Chętnie bym tam wróciła.
Karolina | Worldwide Panda
Do Lwowa chce się wracać 🙂 mogę sobie tylko wyobrazić jak ten jeden dzień rozbudził Twój apetyt 🙂
Karolina / Nasze Bąbelkowo
We Lwowie nigdy nie byłam, za to kocham Wrocław – więc myślę, że czułabym się tam dobrze i swojsko 🙂
Karolina | Worldwide Panda
Skoro kochasz Wrocław, to na pewno spodobałoby Ci się we Lwowie 🙂
Magda
Oj ciągnie mnie w tamtą stronę już od jakiegoś czasu. Powiedz jak było z bezpieczeństwem, bo to jedna z moich może nie oczekiwań ale obaw.
Karolina | Worldwide Panda
Czuliśmy się bardzo bezpiecznie 🙂 podwórko, w którym było nasze mieszkanie, nie należało do najpiękniejszych, ale absolutnie nic złego się tam nie działo. Myślę, że taka standardowa dawka rozsądku i uwagi wystarczy 🙂
Małgorzata Pakuła
A mnie wszelkie wpisy o Lwowie zawstydzają. mieszkam całe życie w Lublinie i mam naprawdę blisko do Lwowa, a nigdy tam nie byłam! Bardzo zachęcający post.
Karolina | Worldwide Panda
To może czas to zmienić? 🙂
Martynosia
We Lwowie bylam wiele lat temu i z pewnoscia wiele sie tam od tego czasu zmienilo, ale z tego co pamietam miasto bylo piekne, klimatyczne i bardzo mi sie podobalo 🙂
Karolina | Worldwide Panda
Podobno w ostatnim czasie sporo się zmieniło, może warto sprawdzić? 🙂
Sylvia Voyages
Takie zestawienia lubię za to, że można uniknąć ewentualnych rozczarowań 🙂 Ale po zdjęciach baaardzo chciałabym tam zajrzeć!
Karolina | Worldwide Panda
cieszę się, że mój post przypadł Ci do gustu 🙂
Martyna Soul
Twoje wpisy o Lwowie zachęciły mnie do wizyty w tym mieście. Pozdrawiam.
Karolina | Worldwide Panda
Bardzo się cieszę 🙂