• Prospekt Svobody
    Europa,  Ukraina

    Dachy Lwowa

    Dziś będziemy skakać po dachach. Wycieczka po dachach Lwowa, to chyba jeden z najpopularniejszych zorganizowanych spacerów w mieście. Zaraz obok podziemi Lwowa. Już po powrocie do domu zorientowałam się, że zupełnie przypadkiem wyszła mi moja własna wycieczka dachami miasta. Zapraszam, będzie fajnie. Ratusz Zacznijmy od środka. Od środka Lwowa. Od Ratusza. Wchodzimy na ratuszową wieżę i cały Lwów mamy jak na dłoni. Na wieżę wchodzi się całkiem ciekawie, bo zanim dotrze się do pierwszego z 300 schodów na górę, trzeba dojść do kasy. Korytarzami ratusza, gdzie śmigają sobie urzędnicy. Zupełnie niewzruszeni turystami z aparatami na szyjach. Ciekawy widok. Jeszcze ciekawszy jest na górze. Z jednej strony Wysoki Zamek i kopiec…

  • Europa,  Ukraina

    Tylko we Lwowie

    Już od pierwszych kroków Lwów wydaje mi się jakiś dziwnie znajomy. Ulice są takie swojskie, instynkt podpowiada skręć tu, pójdź tam, mimo że przecież nigdy wcześniej we Lwowie nie byłam. Dziwne. Od pierwszych minut Lwów mnie wciąga i w sumie mogłabym zostać. Tak mi tam dobrze. Może to świadomość, że we Lwowie mieszkała siostra mojego dziadka, a pod Lwowem mój drugi dziadek, może to fakt, że zmiany granic wydarzyły się przecież całkiem niedawno, a może jeszcze coś innego, ale te lwowskie spacery są jakieś sentymentalne. Pierwszego dnia wypatruję swój ulubiony budynek – Galicyjską Kasę Oszczędności – i zastanawiam się, co by było, gdybyśmy wszyscy mieszkali teraz we Lwowie, a nie…

  • Europa,  Ukraina

    Lwów – oczekiwania vs rzeczywistość

    Czas na Lwów. A skoro czas na nowe miejsce, to czas na konfrontację przedwyjazdowych oczekiwań z wyjazdową rzeczywistością. Mogą się pojawić stereotypy, bo przecież nimi tłumaczymy sobie świat. Za ewentualne stereotypy z góry przepraszam. Oczekiwanie: Lwów będzie piękny, ale zaniedbany Rzeczywistość: jaka ja byłam niesprawiedliwa. Wyobrażałam sobie, że Lwów będzie trochę jak Wrocław – resztki pięknych kamienic i sporo wielkiej płyty. A te kamienice będą walące się jak na wrocławskim Nadodrzu. Nie, nie i jeszcze raz nie. Po pierwsze: kamienic we Lwowie jest mnóstwo. Można chodzić kilometrami i one są wszędzie. Po drugie: wcale nie są takie zaniedbane. Może to kwestia żółto-beżowego koloru, który robi lepsze wrażenie niż szarość, a…